wtorek, 25 lutego 2014

JOANNA NATURIA bez amoniaku 140 Herbaciany Brąz

Hej :-*

Od jakiegoś czasu coraz bardziej zaczęłam sobie uświadamiać, że mój obecny kolor włosów nie spełnia moich oczekiwań i czuję się w nim po prostu źle, że to nie moja bajka, wiele osób mi bliskich, znajomych, kolegów w pracy, przyjaciół wciąż cicho podpowiadało "lepiej Ci było w ciemnych"," kiedy znowu będziesz ciemnowłosa? " Oczywiście było też kilka wyjątków, osób, które dopingowały moją walkę o jaśniejsze tony ;)
Ja jednak czułam się coraz gorzej i postanowiłam zafarbować kudełki czymś ciemniejszym.
Postanowiłam, że farba będzie bez amoniaku, żeby szybko się wypłukała, gdyby ewentualnie był za mocny efekt.

Zdecydowałam się na :




Farbę kupiłam u siebie w Drogerii Kosmeteria za 6,75,-
W składzie ma obiecany kolagen morski :) Ma dość rzadką konsystencję, nie spływa z włosów, ale trzeba uważać przy nakładaniu, żeby nie zachlapać okolicy ;)
Farba ma wodę 6%, tubkę kremu koloryzującego, instrukcję, rękawiczki, brak odżywki, ale mój Kallos Keratin robi całą robotę i jest stworzony do włosów po tego typu zabiegach :)

Czas na efekty :)

                  PRZED                                                                                           PO





Podsumowując:
 Jestem bardzo zadowolona z efektu, czuję , że znowu JESTEM SOBĄ :))))
Zdecydowanie lepiej czuję się w ciemnych włosach, myślę, że będę podążać w tym kierunku, koniec eksperymentów z blondami :)
Farba dobrze się spisała, nie pogorszyła stanu włosów, wizualnie nawet je poprawiła, zobaczymy jak będzie z trwałością, ale póki co cieszę się tą małą zmianą i wreszcie czuję się dobrze ze sobą :)
Kolor w każdym świetle wygląda inaczej, w cieniu są ciemne, do słońca nabierają "burgundowego" połysku, to taki ciepły brązik :-D
Jeśli lubicie farby bez amoniaku lub chcecie łagodnie zmienić odcień włosków to polecam spróbować, bo farba jest tania i jest kilka fajnych kolorów do wyboru :)

Jak Wam się podoba efekt??? Lepiej moim włosom w brązach???
Miłego dnia Skarby, ja szykuję się na drugą zmianę bbrrrr, nie lubię, zwłaszcza, gdy piękna pogoda za oknem :/

Buziaki , Glam :-***

EDIT:

12.03.2014

Mija 3 tygodnie od farbowania. Włosy są w dobrym stanie, farba trochę się wypłukała, ale myślałam, że będzie gorzej ;-)
Piszę, ponieważ po tygodniu po farbowaniu zauważyłam WZMORZONE WYPADANIE włosów, teraz jest jeszcze gorzej, po myciu to mega wielka garść kudłów zostaje w odpływie, wypadają jakby się wściekły :////
Myślę, że to ta farba jest winowajcą, podobnie miałam rok temu po szamponie Joanny Multi Color, taki w niebieskim opakowaniu.
póki co NIE POLECAM ryzykować !!!!!!!!
I znowu muszę zacząć walkę z wypadaniem :(

Buziaki Glam :-*


poniedziałek, 24 lutego 2014

Akcja: ZAPUSZCZAMY WŁOSY NA LATO :-))) Przyłącz się i Ty !!!!

Witajcie :-)

Chciałabym Was dzisiaj zachęcić do wzięcia udziału w akcji organizowanej przez Czarnula's Hair Care , do której również się zgłosiłam :)
Myślę, że razem z innymi dziewczynami będzie mi łatwiej, dodatkowo zwiększy się motywacja oraz chęć pochwalenia się efektami :)


Do akcji można zgłaszać się na blogu Czarnuli :)))) Akcja trwa od 15.02.2014 do 21.06.2014, czyli do pierwszego dnia lata.
 

Ja zaczęłam dość przewrotnie, bo dzisiaj podcięłam końcówki i teraz na spokojnie, choć z lekkim opóźnieniem zaczynam walkę o centymetry :)))

Co zamierzam stosować:

SZAMPONY:  Alterra Morela i Pszenica, Love2Mix z efektem laminowania
ODŻYWKI/MASKI/BALSAMY:  Balsam marokański PO, Balsam prowansalski PO, Alterra Maska Aloes z granatem, Joanna Maska jajeczna z olejem rycynowym, DeBa Odżywka z olejem arganowym, migdałowym i masłem shea.
OLEJE: Henaara, Alterra , Bielenda arganowy, rycynowy
WCIERKI: Jantar, Joanna Rzepa, Herbapol Capitavit
ZABEZPIECZANIE KOŃCÓW: GP Jedwab w płynie, Avon PlaneteSpa Nawilżający olejek z oliwą z oliwek.
SUPLEMENTY: herbatka z pokrzywy, Doppelherz na włosy + biotyna.

Macie ochotę dołączyć??? Serdecznie zapraszam, zapisujcie się :-)))
Pozdrawiam Was cieplutko, Wasza Glam :-***



EDIT:

Na dzień 03.03.2014 moje włosy w centymetrach :

- Długość od czubka głowy    35 cm
- Pasmo przy uchu                  21 cm
- Od karku                               18 cm
- Grzywka                               13 cm
- Obwód kucyka                      8 cm
 
Buziaki Glam :-***

poniedziałek, 17 lutego 2014

GLISS KUR Oil Nutritive kontra Million Gloss

Cześć Dziewczyny :-*

Chciałabym się dzisiaj z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami na temat odżywek Gliss Kura.
Sięgam ostatnio po tego typu preparaty, moje włosy są kapryśne, suche, zniszczone, bez blasku, są dni, że mam ochotę się ogolić ;/

Wybrałam dla Was dwie odżywki, jesteście ciekawe, która zwyciężyła pojedynek ???
Zapraszam na recenzję porównawczą :)


Zacznę może od tego, że po Oil Nutritive sięgnęłam rozważnie, radząc się Was, czytając Wasze recenzje, za to Million Gloss to był impuls ;P Zaszłam do Rossa, a tam taka nowość ;) Trzeba było wziąć z nadzieją, że włosy rozbłysną w blasku miliona iskierek ;)))

ODZYWKA OIL NUTRITIVE Z 7 CENNYMI OLEJKAMI DO WŁOSÓW DŁUGICH Z ROZDWAJAJĄCYMI SIĘ KOŃCAMI





Och jak ja lubię takie emolientowe składy :) Dużo olejków, m.in. arganowy, makadamia, oliwa z oliwek, olej ze słodkich migdałów, z pestek moreli, olej marula i sezamowy, ponadto keratyna, kilka "niegroźnych" silikonów.

Niby odżywka, a działa lepiej niż niejedna maska !!!

Jak dla mnie same PLUSY:

+ dostępność (ja kupuję w Rossmannie, zwykle w promocji za 9 zł)
+ treściwa konsystencja,  nie spływa z włosów
+ emolientowy skład
+ pięknie pachnie
+ mega ułatwia rozczesywanie
+ nie plącze włosów
+ włosy BŁYSZCZĄ
+ dobrze nawilża
+ poprawia kondycję włosów
+ włosy są miękkie, sypkie , wygładzone, dociążone
+ wydajna
+ moje KWC, do którego wracam kolejny raz

Moja ocena :   5/5

ODŻYWKA MILLION GLOSS DO WŁOSÓW MATOWYCH BEZ POŁYSKU





Hhhmmmm, no właśnie .... skład bardzo przeciętny, kilka kondycjonujących składników, kilka rozpuszczalnych silikonów, z dobroci olej z pestek moreli, keratyna, hydrolizowane białka roślinne.
Gdzie ten blask???? Jak dla mnie błyszczy tylko pięknie opakowanie i to ona było impulsem i wabikiem mojego nieprzemyślanego zakupu :/

Do PLUSÓW zaliczam:

+ ładny zapach
+ dostępność i cena ( tak jak w przypadku Oil Nutritive, 9 zł Rossmann w promocji )
+ ułatwia rozczesywanie
+ nie spływa z włosów

MINUSY:

- mało wydajna , włosy ją piją, więc dodaję kolejną porcję
- BRAK OBIECANEGO BLASKU, włosy są matowe jak były, nawet mam wrażenie, że są szorstkie w dotyku
- włosy bez życia, spuszone
- BUBEL, "nicnierobek"

Moja ocena :     2/5

Krótko podsumowując starcie WYGRYWA Oil Nutritive, zostawiając daleko w tyle Million Gloss!!!



Jeśli miałabym polecać, doradzać przy wyborze to zdecydowanie efekty widać po Oil Nutritive , warto wydać te 9 zł na ten kosmetyk, a Million Gloss to strata kasy, jak dla mnie totalny niewypał Gliss Kura, wstyd i hańba tak łapać nas kobitki na błyskotki ;)))) ale to w sumie moja wina, wystarczyło "looknąć" na skład...

A jakie jest Wasze zdanie na temat odżywek z Gliss Kura??? Macie swoją ulubioną ??? Polecacie którąś jeszcze godną wypróbowania, a której unikać jak ognia ???

Glam :-*****

niedziela, 16 lutego 2014

Wspaniałe rozdanie u Kasi :-)))

Witajcie Skarby :-)

Bardzo chciałabym Was zachęcić do wzięcia udziału w rozdaniu u Kasi z bloga http://recenzjekosmetykowpolskich.blogspot.com, czyli Włosowo-kosmetyczno-jedzeniowo :))))
Sama również biorę udział :)))))

Zobaczcie co Kasia przygotowała dla nas:



Do zgarnięcia same cudeńka:

Planeta Organica Afryka balsam do włosów: olej avocado 12%, mleczko kokosowe, liczi, olej z orzechów włoskich

Bania Agafii balsam do włosów - aktywator wzrostu - ekstrakt z igieł sosny karłowatej, dziurawiec, pięciornik, łopian, eleuterokok kolczasty, rozmaryn, rokitnik

Bania Agafii maska do włosów - momentalna - blask i elastyczność - żeń szeń, biały len, islandzki mech, miodunka plamista, cebulica syberyjska

Grzech nie wziąć udziału, toż to same wspaniałości :)))) Zresztą każda szanująca się włosomaniaczka wie, że rosyjskie kosmetyki są cudowne i wspaniałe ;-P

Ponadto oprócz wspaniałych nagród blog Kasi to prawdziwa kopalnia wiedzy, znajdziecie tam mnóstwo wspaniałych, rzetelnych recenzji, mnóstwo informacji o olejach, które specjalnie dla nas Kasia rozbiera na czynniki pierwsze ;))))
Możecie poczytać u niej również o własnoręcznie "ukręcanych" kosmetykach :)
Raz zajrzycie - zostaniecie na zawsze, bo to blog pisany z pasją i sercem :))))
 
Zapraszam do udziału !!!!!!!!!!
 
 
Czujecie się skuszone, bo ja baaaardzooooo!!!!!!!!!
Miłego, niedzielnego wieczoru,
Buziaki Glam :-***

wtorek, 11 lutego 2014

TIMOTEI Odżywka do włosów " Drogocenne olejki "

Cześć :-***

W ostatnim kosmetycznym folderze Biedronki ujrzałam nową odżywkę Timotei Precious Oils, postanowiłam, że polecę, zobaczę skład i się zobaczy co dalej ;-)))
No właśnie, co dalej???
Zapraszam na recenzję :)


Powiem tak, po przeanalizowaniu składu myślę, że ta odżywka jest super właśnie teraz na zimę , ma bardzo przyjemny skład, w tym tytułowe olejki.

Skład:


Mamy tu olej arganowy, migdałowy, kokosowy plus ekstrakt z jaśminu, dodatkowo kilka "łagodnych" silikonów, które ochronią nasze włosy przed zimowymi czynnikami atmosferycznymi :)

Producent obiecuje:


Konsystencja:


Moja opinia:

Odżywkę otrzymujemy w buteleczce o miłej szacie graficznej o poj. 200 ml, z zamykaniem na klik.
Cena śmieszna, bo jedyne 5,99 ,-
Piękny zapach, taki słodki i ciepły, rozkosz dla zmysłów, delikatna konsystencja, nie spływa z włosów.
Nie obciąża ( ale trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć, przetrzymana może zrobić przyklap ), włosy są miękkie i błyszczące, dobrze się rozczesują.
Bardzo wydajna, niewielka ilość wystarcza na pokrycie całych włosów.
Stosuję ją na przemian z ulubionymi maskami, aby nie przeciążyć włosów :)
Czyżby szykował się blogowy hit ???

Moja ocena:    +4/5

Polecam Wam szczerze, oferta w Biedronce jest do jutra, za niewielkie pieniążki możecie sobie zafundować przyzwoitą zimową ochronę :)
Kupiłyście ją? Jakie są Wasze wrażenia???

Miłego dzionka Skarby, ja szykuję się na drugą zmianę do pracy :-*
Glam :-***

niedziela, 9 lutego 2014

Marzenia się spełniają ...

Witajcie :-***

Dziś przybywam z chwalipięckim postem, bo jak tu się nie pochwalić, gdy się ma tak wspaniałego męża, który spełnia marzenia swojej zwariowanej żony :)))
Nawet nie wiecie w jakim stanie euforii byłam, gdy wróciłam ostatnio z pracy, a na ławie czekała na mnie tajemnicza torebka...


Jakież było moje zdziwienie, gdy w środku me oczyska ujrzały...


"O Boże, Boże, Boże...." okrzykom radości i uściskom nie było końca ;))))))
Jak to, kiedy on go kupił, nie mogłam zebrać myśli, bo oto największe marzenie, nr 1 z wishlisty się spełniło bez żadnego mojego wysiłku ;) Wymarzona lustrzanka <3
Mąż skwitował to krótkim " Nie mogłem już dłużej słuchać esejów na temat tego aparatu, nie ma dnia, żebyś o nim nie mówiła, niedługo Twoje urodziny, więc przygotuj się, że już nic ode mnie nie dostaniesz ;PPP "



Jestem MEGA przejęta, zajarana i w niebowzięta ;)
Muszę go jeszcze obczaić co i jak, bo dla mnie przesiąść się ze starego aparatu to jak przesiadka "z malucha na ferrari " ;D
Będę się bardzo starać, aby zdjęcia na blogu były ładniejsze, lepsze i ciekawsze :)

Mam wspaniałego męża, dzięki, któremu moje marzenia się spełniają :))))))
Wybaczcie, że się tak bezczelnie chwalę, ale musiałam po prostu podzielić się z Wami moją wielką radością :)

Eeehhh, żebym tylko nauczyła się od którejś z Was jak się posługiwać tym cackiem i jak robić świetne zdjęcia to już całkiem bosko by było ;))))

Miłego wieczoru Skarby, całuję Was mocnoooo :-***
Wasza Glam :-*

środa, 5 lutego 2014

Syoss - Fluid Intense Treatment 3 w 1, czyli profesjonalna pielęgnacja włosów :-)

Cześć :-*

Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją odżywki/maski ? zwanej fluidem do włosów od Syoss'a.
Generalnie jestem uprzedzona do kosmetyków Schwarzkopfa z linii syoss, farby zawsze robiły mi masakrę, kolor zawsze różnił się od oczekiwanego, szampony i odżywki też jakoś nigdy nie wywoływały szału...
Na kupno tego fluidu skusiłam się po pierwszych pozytywnych opiniach na blogach i wizażu.
Czy żałuję zakupu??? Zapraszam na recenzję :-)


FLUID INTENSE TREATMENT 3 w 1.
Zaawansowana pielęgnacja włosów o profesjonalnym działaniu z formułą Cellular Hair Restore.

3 sposoby aplikacji:

1. Wmasuj we włosy przed myciem dla delikatnej pielęgnacji.
2. Po myciu włosów delikatnie wmasuj fluid, a następnie spłucz.
3. Pozostaw na noc dla intensywnej regeneracji zniszczeń podczas snu i spłucz rano.

Skład:


Mamy tu m.in. hydrolizowaną keratynę, olej z pestek moreli, pantenol, kwas mlekowy.

Fluid otrzymujemy w ładnej, eleganckiej buteleczce z pompką o poj. 200ml. Podoba mi się, jest wygodnie, bo dozujemy ile nam potrzeba i wygląda profesjonalnie ;)
Normalnie kosztuje 18 zł, ja za swoją zapłaciłam 11 zł w Rossmannie, gdzie często jest w promocji.

Fajna, przyjemna konsystencja, nie za gęsta, nie za rzadka, taka w sam raz :) Kolor perłowy, opalizujący, mam wrażenie, że się lekko mieni, jakby jakieś drobinki w niej były.
Bardzo podoba mi się zapach, mimo, że jest dosyć intensywny to przyjemnie umila czas podczas aplikacji :)



Do największych plusów zaliczyłabym:

+ wygładza
+ nadaje blasku
+ włosy są lekkie, ale się nie puszą
+ ułatwia rozczesywanie
+ nawilża, włosy naprawdę wyglądają zdrowiej
+ nie spływa z włosów, łatwo się rozprowadza
+ nie obciąża

Minusy:

- mało wydajna, małe opakowanie, cena bez promocji, jednak dla efektu warto się szarpnąć na nią ;-P

Przyznam, że nie spodziewałam się takiego efektu, a tu takie miłe zaskoczenie :)

Nie stosowałam jej przed mycie, wolę tradycyjne oleje :)
Świetnie się spisuje po myciu, jako odżywka/maska.
Postanowiłam sprawdzić jak to jest z nakładaniem jej na noc i muszę Wam powiedzieć, że genialnie!!! W sumie fajna alternatywa dla olejowania od czasu do czasu. Rano, po umyciu włosy są super nawilżone, sypkie, nie puszą się, dociążone jak należy.

Moja ocena:   +4/5

Odejmuję jej troszkę właśnie za słabą wydajność, bo jak macie długie włosy to raczej szybko Wam pójdzie.

Włosy PO:



Podsumowując:

Jest to jedna z lepszych drogeryjnych odżywek z jakimi miałam do czynienia, jeśli jeszcze nie próbowałaś to w tym momencie bardzo Cię do tego zachęcam :-)
A te z Was, które już próbowały - zadowolone ???

Miłego wieczoru Skarby :-***
Pozdrawiam, Glam :-***


niedziela, 2 lutego 2014

Aktualizacja włosowa LUTY 2014

Witajcie :-***

Jak Wam minął weekend ? Ja zaliczyłam wczoraj wieczorem z mężem wypad do kina :D
Byliśmy na "Wilku z Wall Street" :) Podobało nam się, Leoś się spisał, świetnie zagrał :)
Dzisiaj błogie lenistwo i ładowanie sił na jutrzejszy ciężki dzień pracy :)

Przychodzę dzisiaj do Was z aktualizacją włosową, dawno nie było takowej na blogu ;)

GRUDZIEŃ 2013
LUTY 2014
 

Włosy mimo podcinania znowu podrosły, co bardzo mnie cieszy, postanowiłam je zapuszczać, następne podcięcie końców gdzieś dopiero w marcu.
Włosy trochę przeszły, przkombinowałam z koloryzacją, pisałam o tym strasznym procederze TUTAJ ;-P


Teraz wkładam całe serce w ich regenerację, zawzięłam się i nie ma, że boli...
Włosy myję co drugi dzień, obowiązkowo przed każdym myciem olejowanie na całą noc, widzę ogromną różnicę, dobrze radziłyście, olejowanie naprawdę ma sens :-****

Do pielęgnacji używałam na zmianę:

SZAMPONY:


1. Alterra Szampon nadający połysk Morela i Pszenica, bardzo fajny łagodny szampon, pisałam o nim TUTAJ .
2. Love 2 MIX Organic z efektem laminowania. Najlepszy szampon jakiego do tej pory używałam.
Dzięki niemu włosy są naprawdę gładkie, tutaj RECENZJA
3. Mrs. Potter's Pielęgnacja i blask z nasturcją i ekstraktem perłowym, szampon z sls, godny polecenia :)

ODŻYWKI / MASKI:


1. Acid Balance Maska zakwaszająca do włosów.
Bardzo fajna, profesjonalna maska, zamyka łuski włosów, kolor dłużej się trzyma.
Więcej o zakwaszaniu włosów pisałam TUTAJ .
2. Balea Odżywka z olejkiem arganowym.
Szału u mnie nie robi, używam, bo chcę wreszcie zużyć, chociaż odkąd dodaję do niej "kapkę" oleju to spisuje się znacznie lepiej.
RECENZJA
3. GlissKur Odżywka Million Gloss nadająca blasku do włosów matowych.
Oczekiwałam czegoś więcej od niej, że będzie efekt WOW, że włosy będą po niej mega błyszczące, jednak okazała się bardzo przeciętna i wypada bardzo słabo np. w porównaniu z żółtą Oil Nutritive.
4. LadySPA Kaszmirowa maska.
Jedna z moich ukochanych masek, na nią zawsze można liczyć, ładnie nawilża włosy, polecam.
Tutaj RECENZJA

OLEJE:


1. Bielenda Olejek arganowy.
Jak na razie bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, nie dość, że wygodna aplikacja (spsikuję nim włosy), to cudownie nawilża i pięknie pachnie :)
2. HENAARA , dzięki wygranej u makapaki mam możliwość testowania tego cuda :) Dziękuję Kochana :-*** Olejek jest wręcz magiczny i cudownie służy włoskom :)
3. Alverde Olejek różany, porównuję go z tym alterrowym, taka sama buteleczka, podobny zapach nawet i działanie identyczne.

INNE:


1. GlissKur Ekspresowa odżywka do zniszczonych włosów, cudowna jest, dzięki niej włoski błyszczą i się rozczesują ;P
2. Wcierka Jantar, przelany do buteleczki po Rzepie Joanny. Ulubiona wcierka, przedłuża świeżość włosów, koi skórę głowy.
3. GlissKur Oil Nutritive Magiczne serum w sprayu, używam na zmianę z czarną odżywką.
4. Green Pharmacy Jedwab w płynie do zabezpieczania końców.
5. Avon Odżywka b/s Morela i Masło Shea, używam od czasu do czasu, ładnie nawilża, dociąża włosy.

Pewnie stwierdzicie, że sporo tego, ale tak jak pisałam wyżej, wkładam wiele serca w ratowanie włosów po przejściach, stąd taki pokaźny arsenał.

Znacie, używacie którychś z moich kosmetyków? Jak tam Wasze włoski się mają ?

Buziole, Glam :-****

sobota, 1 lutego 2014

Projekt Denko - zużycia STYCZNIA :-)

Hello Girls :-***

Nie wiem jak Wam, ale mnie projekt denko za każdym razem uświadamia jak strasznie szybko leci czas...
Przepraszam, że znowu mnie tak mało na blogu, ale znowu tyram w nadgodzinach i chodzę nieprzytomna, z brakiem czasu na cokolwiek, nawet nie mam kiedy odpalić "lapka", żeby dowiedzieć się co tam u Was :/
Jak tam Wasze denka, bo dzisiaj jak robiłam zdjęcia swojego to stwierdziłam, że nawet dobrze mi poszło w  minionym miesiącu i nazbierałam trochę pustaków ;-)


WŁOSY:


1. GREEN PHARMACY - Olejek łopianowy z olejem arganowym
- świetny olejek, olejowałam całe włosy, używałam kropelkę na końcówki
- KUPIĘ z przyjemnością
2. ALTERRA - Olejek Migdały i Papaja
- ukochany olejek do włosów i ciała, moim zdaniem najlepszy ze wszystkich Alterrowych
- KUPIĘ na 100%
3, 4. FARBY do włosów AVON Ciemny blond 7.0 i Palette Salon Colors Srebrzysty blond 10-1
- o perypetiach koloryzacyjnych z ich udziałem możecie poczytać  TUTAJ
- farbę z Avonu KUPIĘ, ale tego odcienia Palette NIGDY WIĘCEJ ;)
5. DOPPELHERZ - Na włosy + Biotyna, suplement diety
- to moje drugie opakowanie, w poczekalni trzecie, włosy mi szybko po nich rosną
- KUPIONE
6. ORIFLAME - Odżywka z pszenicą i kokosem do włosów suchych i zniszczonych.
- zwykła, przeciętna, szału nie było
- NIE KUPIĘ
7. ROSYJSKI BALSAM DO WŁOSÓW BABCI AGAFII
- miałam odlewkę od Marioli :-*** Fajny balsamki, ładnie nawilżał włosy, świetny skład
- KUPIĘ z chęcią ten albo inny balsam z tej serii
8. PLANETA ORGANICA - Czarna Marokańska Maska przeciw wypadaniu
- mieszane uczucia
- RECENZJA
- raczej NIE KUPIĘ

CIAŁO:


9. NIVEA - Dry Comfort antyperspirant w kulce
- pięknie pachniał, jednak kulki to nie moja bajka, teraz mam sztyft z tej serii i jestem zachwycona
- NIE KUPIĘ, nie lubię mokrych pach ;)
10. BeBeauty Spa - Peeling winogronowy do ciała.
- najmocniejszy zdzierak jaki miałam w życiu ;)
- KUPIĘ, jeśli jeszcze kiedyś będzie dostępny w Biedrze ;)
11. SYNERGEN - Krem do rąk do skóry suchej
- bosko pachniał, idealny do torebki, jednak na zimę za słaby
- póki co NIE KUPIĘ, ale na lato się nada ;)
12. ZIAJA - Talk do stóp w kremie
- kupiony latem z myślą o pracy w ciężkim roboczym obuwiu, użyłam kilka razy, jednak strasznie brudził wszystko dookoła, nieprzyjemnie się go aplikowało, przeterminował się , więc ląduje w koszu
- NIE KUPIĘ
13. AVON Senses - Kremowy żel pod prysznic Winter Cocoon
- uwielbiam żele Avonu, myślałam, że kremowy będzie lepszy niż żelowy, jednak ten jest moim zdaniem najgorszy z całej serii, wysuszał skórę, ogólnie jakiś słaby był he he ;)
- NIE KUPIĘ
14. FACELLE - Płyn do higieny intymnej
- jak co miesiąc, toż to moje KWC, więc nie mogło być inaczej :)
- KUPIONY
15. AVON - Wazelinowy balsam do paznokci i skórek.
- ot tak zwykła pachnąca wazelinka, szału nie było
- NIE KUPIĘ
16. MARIZA - Krem do stóp nawilżająco-wygładzający z woskiem pszczelim, lawendą i mocznikiem.
- moje KWC, ukochany krem, który koi i ratuje moje zniszczone od roboczych  buciorów stopy
-KUPIONY
17. AZ MEDICA - Maca krem nawilżający
- początkowo wszystko ładnie szło, jednak po kilku dniach strasznie mnie zapchał i zrobił więcej szkody niż pożytku, zużyłam do rąk
- NIE KUPIĘ

RESZTA:


18. CELIA - Maska do włosów głęboko nawilżająca
- fajna maseczka, dostałam kiedyś od Marioli , jednak u mnie nigdzie nie ma tych maseczek
- NIE KUPIĘ, bo nie ma gdzie ;)
19. GAL - Tran , suplement diety
- zażywam nieustannie w okresie jesienno-zimowym, podnosi odporność, więc nie chorowałam jeszcze w tym sezonie, co jest u mnie nie lada wyczynem ;)
- KUPIONY
20. AVON - Krem do twarzy z rokitnikiem.
- całkiem przyjemny krem, ładnie nawilżał
- NIE KUPIĘ, bo mam kilka innych w poczekalni do wypróbowania ;)
21. MIXA - CC Krem łagodzący przeciw przebarwieniom
- miałam próbkę od makapaki, przyjemny kremik
- NIE KUPIĘ, nie mam problemów z przebarwieniami
22,23. AVON - Diamentowe kredki do oczu Sugar Plum (śliwkowa) i Brown Sugar (brązowa)
- moje ukochane kredki, mięciutkie, delikatnie mieniące, mój HIT i KWC
- KUPIONE te i inne kolory ;))))

A jak Wam poszło zużywanie w styczniu??? Przyłożyłyście się do zmniejszenia swoich zapasów???
Miłego i spokojnego wieczoru Wam życzę :-*

Wasza Glam :-***

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...