Cześć :)
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją szamponu od Balei.
Bardzo lubię tą firmę, kocham ich żele pod prysznic za cudowne zapachy, niestety bardzo ciężko u mnie z ich dostępnością :/
Pierwsze testy niemieckich kosmetyków były dzięki Wam i wygranym rozdaniom, trochę też zamawiałam przez internet.
Dzisiejszy szampon mam przyjemność używać dzięki kwiatuszekk95 i wygranemu rozdaniu :)
Z obietnic producenta wyczytałam, że:
" Szampon dodaje objętości i blasku, wzmacnia strukturę bez obciążania - od nasady po końcówki włosów."
Szampon zamknięty w butelce zamykanej na KLIK, pojemność 300 ml. Podoba mi się szata graficzna i ta różowa nakrętka ;)
Ja swój wygrałam, ale można go nabyć w drogeriach internetowych, na bazarach z niemiecką chemią, lub będąc w niemieckim bądź czeskim DM, cena w internecie waha się między 6 a 9 zł, w samym sklepie podobno niecałe 5 zł.
Zapach piękny, wiśniowy, delikatny ♥
Skład krótki, nie znajdziemy w nim silikonów, za to mamy sls, ekstrakt z wiśni i jaśminu na końcu.
Szamponu używam do oczyszczania skóry głowy raz w tygodniu, bardzo dobrze się pieni i umila czas mycia pięknym zapachem :)
Domywa oleje i domowe maseczki, niestety plącze włosy, taki zbity kołtun mam zaraz po umyciu ;)
Trudno mi powiedzieć jak to jest z tą objętością i blaskiem, raczej nie odnotowałam zwiększonej objętości, ale ja nie oczekuję cudów od szamponów, mają myć, oczyszczać i tyle :)
Do wszelkich działań specjalnych mam maski/odżywki/balsamy i inne specyfiki :)
Jest to zatem ZWYKŁY szampon o ładnym zapachu :) bardzo miło mi się go używa i na pewno będę za nim tęsknić jak się skończy, a przynajmniej za jego pysznym aromatem :)
Cieszę się, że miałam okazję go przetestować, choć zdecydowanie najprzyjemniej używa się Baleowych Żeli pod prysznic :)
Miałyście jakiś szampon z Balei czy też wolicie tylko żele od nich?
Lubicie niemieckie kosmetyki?
Miłego popołudnia Miśki :-***
Wasza Glam ♥
Mam ochotę na ten szampon, może kiedyś go zamówię :)
OdpowiedzUsuńZwyklaczek, ale dla samego zapachu warto go mieć w zbiorach ;)
Usuńszamponu nie mam, ale żel mam
OdpowiedzUsuńTeż Cię zachwycają zapachami?
UsuńNie miałam jeszcze nic od nich ;c Ale przy następnej wizycie w Niemczech muszę koniecznie pójść do DM.
OdpowiedzUsuńOj koniecznie kup sobie jakiś żel pod prysznic :) No i może coś z Alverde :)
UsuńMiałabym na niego ochotę, ale nie mogę używać normalnych szamponów, moja głowa się buntuje ;) Marzę o użyciu czegoś pachnącego ale niestety moja skóra najlepiej toleruje dziegcie ;) Jeśli chodzi o baleę to lubię żele, mydła w płynie, peelingi ;) Jakoś tylko z szamponami mi nie po drodze ;)
OdpowiedzUsuńOj przykro mi, że masz wrażliwy skalp, ale też nie ryzykowałabym podrażnienia tylko dla ładnie pachnącego kosmetyku.
Usuńwydaje się bardzo fajny produkt;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)) woman-with-class.blogspot.com
Wstyd się przyznać ale z Balea jeszcze nic nie miałam. Szkoda, że są tak słabo dostępne :(
OdpowiedzUsuńJa tak samo nigdy nie miałam do czynienia z Balea :(
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze przyjemności z firmą Balea. pewnie dlatego, że nie jest tak łatwo dostępne :(
OdpowiedzUsuńMiałam i byłam z niego bardzo zadowolona, piękny zapach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i z przyjemnością obserwuje :)
www.nataliamajmonroe.blogspot.com
ja w Dm dorwałam szampon o zapachu zielonego jabłuszka ;)
OdpowiedzUsuńkażda firma ma swojego konika ale i również złe produkty
OdpowiedzUsuńniestety jeszcze nie miałam produktu z Balea :(
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapachy Balei :) niestety te piękne zapachy nie zawsze idą w parze z dobrym działaniem :)
OdpowiedzUsuń5 lat mieszkałam w Niemczech i już się naużywałam kosmetyków z DM, mimo wszystko, dalej je lubię.
OdpowiedzUsuńPo powrocie do Polski zdziwiłam się, że tyle osób tutaj marzy o Balei czy Alverde, przez to wszystko zaczęłam za nimi trochę tęsknić, ale w każdej chwili mogą być u mnie, przywiezione prosto z Niemiec :)
nie bardzo się z nim polubiłam:)
OdpowiedzUsuńFajnie Kochana, ze Ci podpasowal :) Ja rowniez mimo wszystko wole baleowskie plyny ;) Szamponow raczej unikam ze wzgledu na CB w skladzie ;)
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie jak Ty co do szamponu ! ;) Zwykły szampon ale miło się go używa ;)
OdpowiedzUsuńJakie to niesprawiedliwe, niektórzy dodają objętości a niektórzy na siłę ją redukują :D
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny! :) www.camesss.blogspot.com
mimo wszystko mam na niego ochotę :-)
OdpowiedzUsuńszkoda, że zwyklaczek, ale chyba się na niego skusze i zobaczę jak na moich włosach się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że z Balei przygarnęłabym cokolwiek :) Ten szampon musi mieć na prawdę fajny zapach.
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze żadnego szamponu z Balei. Mam jedną miniaturkę, więc pewnie posłuży mi do oczyszczania :)
OdpowiedzUsuńMam w zapasach przywiezionych dwa tygodnie temu z Pragi dwa inne, o tym nie pomyślałam nawet ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam żadnego produktu do włosów od Balea, właściwie do nich mnie tak bardzo nie ciągnie. Bardziej właśnie kuszą żele, pianki, kremy do rak, no wieeeesz :) Bardzo podobał mi się zapach właśnie kremu do rak owoce leśne na przykład :)
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że kosmetyki Balea nie są dostępne w Polsce.. :-(. Ale kto wie, może kiedyś.. :-D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie: blog-o-wlosach.blogspot.com
miałam i nie zachwycił mnie niestety :(
OdpowiedzUsuńszkoda, że okazał się przeciętny ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że się aż tak nie spisał;)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować :))
OdpowiedzUsuńMiałam go, w sumie nawet lubiłam, ale faktycznie jakiejś rewelacji nie było :)
OdpowiedzUsuń