czwartek, 31 lipca 2014

Moje rozdaniowe łupy :)

Witam Was cieplutko :)

Dziś będę się chwalić :)
Udało mi się wygrać rozdanie u You Beautiful - Kosmetyczne fantazje :)
Zobaczcie jakie cuda :)


Cała masa wspaniałości :)

U Kasi ♥ z bloga Włosowo-kosmetyczno-jedzeniowo  udało mi się zgarnąć nagrodę pocieszenia :)


Wspaniale tak coś wygrać od czasu do czasu :) Ale wiadomo, żeby wygrać trzeba grać :)

Dziękuję dziewczynom za wspaniałe przesyłki :-***

A na koniec zestawik jaki sprawiłam sobie sama z Avonu, z którym się nie rozstaję :) Bardzo lubię biżuterię z Avonu, nie uczula, nie czarnieje, można się nią cieszyć wiele lat :)



A Wam udało się coś ostatnio wygrać??? Chwalić mi się tu zaraz :)
Buziaki Glam ♥

środa, 30 lipca 2014

Alterra Hydro krem na noc BIO Winogrona i Biała herbata

Cześć :-*

Dzisiaj słów kilka o sympatycznym kremie na noc od Alterry, z którym bardzo się polubiła moja cera :)


Krem kupiłam pod koniec czerwca, gdy tylko pojawił się w moim Rossmannie.
Kosztował 8,49 ,- za 50 ml.
Kosmetyk zapakowany w kartonik, szata graficzna miła dla oka, tubka zakręcana nakrętką, szkoda, że nie na klik, no ale nie będę się czepiać kremu w tak przystępnej cenie ;)


Składowo też super się prezentuje, Alterra przyzwyczaiła nas już trochę do pięknych, naturalnych składów, alkohol jak w każdym ich kosmetyku pełni funkcję naturalnego konserwantu.
Mamy tutaj olej sojowy, masło shea, oliwę z oliwek, olej z nasion winogron, ekstrakt z zielonej herbaty, olej słonecznikowy, kwas hialuronowy, petavitin ( opatentowany kompleks naturalnych węglowodanów, który dzięki właściwościom przyciągania wilgoci przyczynia się do tego,że skóra wygląda świeżo i zdrowo).
Nie zawiera barwników, ani substancji konserwujących. Brawo za brak silikonów, parafiny i innych produktów na bazie olejów mineralnych.


Kremik delikatnie pachnie, ma lekką konsystencję, szybko się wchłania, moim zdaniem idealnie nadawałby się również na dzień, bo zaobserwowałam ładny efekt zmatowienia, mimo, że krem jest dla cery suchej. Dla mojej mieszanej cery okazał się idealny.
Nie odnotowałam efektu zapychania, podrażnienia, wręcz przeciwnie łagodzi i miło odświeża.


Krem fajnie nawilża, aczkolwiek boję się , że dla posiadaczek bardzo suchej skóry będzie jednak za słaby.
Ogólnie warto wypróbować, za niewielkie pieniądze otrzymasz krem z bogatym składem, który możesz użyć zarówno pod makijaż (nie roluje się), jak i na noc w te letnie dni.


Moja ocena: +4/5

Miałyście go? Jak u Was się spisał?
Miłego upalnego dnia, buziaki Skarby :-***
Wasza Glam ♥

poniedziałek, 28 lipca 2014

My new ombre hair :)

Hellołłł Miśki :)

Dawno nie było włosowej aktualizacji, a sporo się zmieniło ostatnimi czasy ;)
Stres w pracy, zmęczenie i chandra spowodowały chęć zmiany wizerunku, na dodatek w moim mieście otworzył się nowy salon fryzjerski... Wieść z ulotki głosiła, że Panie od wielu lat pracują przy sesjach zdjęciowych, współpracują z agencjami modelek, biorą udział w kampaniach reklamowych, Fashion Week'u oraz przygotowaniach do MISS WORLD.
Pomyślałam "Wow" i nakręcałam się coraz bardziej na odwiedziny w STUDIU FRYZUR KURTYKA .
Wreszcie nadszedł dzień, w którym chandra i depresja wzięła górę ;) Postanowiłam pójść i coś ze sobą zrobić :)

Oto efekty:


Właściwie to nie wiem co mnie naszło akurat na ombre :) Aczkolwiek na lato jest to dla mnie miła odmiana.
Panie pracują na dobrej jakości włoskich kosmetykach, także włosy nie ucierpiały podczas zabiegu.
A wiecie czym dziewczyny czeszą włoski ? Tangle Teezerem ;) Idą z postępem :)


Jako, że jestem bardzo zmienna i humorzasta jeśli chodzi o włosy są dni kiedy uwielbiam swoje nowe "hairy", a raz jak mam gorszy dzień stwierdzam, że mi się nie podobają i najchętniej "zaciapałabym" je znowu na jeden kolor ;)


A Wam jak się podoba moje nowe ombre? Zostałybyście przy nim czy raczej jesteście fankami jednego koloru?

Miłego dnia Skarby :-***
Wasza Glam ♥

środa, 23 lipca 2014

Moje SKARBY SYBERII ♥

Witam Was serdecznie ♥

Znowu mnie mało na blogu ostatnimi czasy, przepraszam Was bardzo za to, stoję właśnie na rozdrożu, trochę zawirowań w moim życiu, mam nadzieję, że na dniach się wreszcie wszystko wyjaśni...

Post dzisiaj jednak jak najbardziej dla mnie radosny i szczęśliwy, bo ZAKUPOWY :)
Jak wiadomo moim bliskim Czytelniczkom stałam się absolutną maniaczką rosyjskich kosmetyków, pokochałam je za działanie, składy, piękne i urocze opakowania oraz pełne aromatu zapachy :)
Moja miłość do nich trwa nieprzerwanie, ciągle mam ochotę na więcej, więc coraz częściej zamawiam kolejne perełki do wypróbowania.

Zawsze zaopatruję się na SKARBACH SYBERII . Od samego początku sklep kusił mnie szerokim asortymentem oraz super promocjami.
Muszę się przyznać, że cichaczem marzyłam o współpracy właśnie z tym sklepem. Warto wierzyć, bo marzenia jednak czasami się spełniają :) i UDAŁO mi się nawiązać współpracę z moim ulubionym sklepem ♥


Przesyłki zawsze są ekspresowo realizowane, solidnie zapakowane, za większe zakupy mamy wysyłkę gratis !!!

Najpierw zobaczcie na co się skusiłam :)




Marzyłam o tych olejkach odkąd ujrzałam te urocze buteleczki :)
Olejki do włosów Agafii " Stymulujący wzrost " oraz " Odżywczy "
Obecnie jest OBNIŻKA CENY i z 36,90,- można nabyć go za 24,90,-


Cedrowe Mydło do włosów i ciała Babci Agafii  w promocji za 15,90 z 22,90,-
oraz słynna już Drożdżowa Maska Do Włosów za 13,90 z 20,90,-


Organic Shop Balsam do włosów " Jedwabny Nektar "  19,90 z 29,90,-
Maska do twarzy na Mleku Łosia " Odmładzająca " za 5,90 z 8,90,-

Zobaczcie jakie cuda otrzymałam w ramach współpracy :



Ujędrniający Krem do Twarzy na Bazie Czarnego Kawioru 99 zł ( obecnie w promocji za 69,- )


Coraz bardziej sławny Balsam Tybetański " Objętość i siła "19,90 ( teraz 12,90,- )


Mineralna Maska Przeciw Wypadaniu Włosów 32,90,-


Krem do Ciała z Olejem z Rokitnika ( BOSKO PACHNIE!!! ) 26,90,- a teraz za 17,90,-

Pierwsze testy jak najbardziej na PLUS :) Jesteście ciekawe szczególnie jakiegoś kosmetyku, o którym chciałybyście więcej przeczytać? A może znacie już większość z nich ???

Dziękuję Sklepowi Skarby Syberii za możliwość współpracy, a Was już dziś zachęcam do odwiedzenia ich strony  TUTAJ  zwłaszcza, że do końca miesiąca jest wspaniała promocja i wszystkie kosmetyki możecie kupić BEZ VAT !!!!


Miłego wieczoru Skarby ♥
Wasza Glam Ania :-***

środa, 16 lipca 2014

Ochrona włosów latem z L'OREAL ELSEVE Sun Defense.

Hej :)

Jak tam mijają Wam upalne dni? Bo mnie strasznie, mam drugą zmianę i w pracy po prostu sauna, wracam do domu ugotowana ;)
Dzisiaj post o duecie z L'oreala, na który skusiłam się w Biedronce, był to spontan, bo produkty były przecenione i hasło ochrony przed słońcem skutecznie mnie skusiło :)
Pielęgnacja włosów latem jest dla mnie bardzo ważna, ponieważ mam zniszczone, suche włosy, które uwielbiają porcję solidnego nawilżenia.
Jesteście ciekawe jak spisuje się ów duet? Zapraszam na recenzję :)


Kosmetyki przykuły moją uwagę ładnymi, eleganckimi opakowaniami w letnich barwach.
Szampon 250 ml był przeceniony z 8,99,- na 6,69,- z kolei maska 300 ml z 14,99,- na 12,99,-


Na szampon skusiłam się całkowicie spontanicznie, z reguły wybieram szampony bez sls, z krótkim składem, takie typowe oczyszczacze, a najlepiej jeszcze na jakieś rosyjskie ;)
Muszę jednak przyznać, że szampon bardzo pozytywnie mnie zaskoczył swoim działaniem.



Uważam, że szampon ma nienajgorszy skład: mamy filtry UV ( ethylhexyl methoxycinnamate, benzophenone-4 ), substancje myjące i kondycjonujące, ułatwiające rozczesywanie, wyciąg z kwiatów lotosu ( nelumbium speciosum extract ).


Szampon ma perłową konsystencję, pięknie pachnie i świetnie się pieni. Już po samym szamponie włosy są miękkie, śliskie podczas spłukiwania. Nie obciąża włosów.
Jestem mile zaskoczona, na lato naprawdę godny polecenia :)


Maska zamknięta w wygodnym słoiku 300 ml, lubię takie rozwiązania, możemy wybrać produkt do samego końca i nabrać tyle kosmetyku ile nam trzeba.


Przez kształt słoiczka nijak nie mogłam złapać ostrości etykiety ;)
W składzie również mamy filtry UV ( takie jak w szamponie ), poza tym jest to typowo emolientowy skład, nastawiony na dogłębne nawilżenie włosów, zapobiegający ucieczce wody , gliceryna wysoko, nie wiem tylko czym jest ten drogocenny nektar? Może to ten wyciąg z lotosu, ale jedzie mi tu trochę " chłytem marketingowym " ;)


Maska ma bardzo treściwą konsystencję, coś jak masełko, bardzo fajnie aplikuje się na włosy i równie bosko pachnie jak szampon :)
W działaniu ( przynajmniej na moje zniszczone włosy ) SUPER !!! Włosy są wygładzone jak po prostownicy, sypkie, lśniące i nawilżone, nic się nie puszy, ale też maska nie obciąża włosów, są dociążone, ale wciąż lekkie i mięsiste. Podbiła moje serce niczym ukochany Kallos Keratin.


Podsumowując jestem bardzo zadowolona z tego duetu i będzie on teraz najczęstszym gościem na moich włosach, bo radzi sobie świetnie, ma filtry UV i pięknie pachnie ( mąż co chwilę wącha moje włosy i się zachwyca ) .

A Wy jak dbacie o swoje włoski latem ???
Wasza Glam ♥

niedziela, 13 lipca 2014

ALTERRA Masło do ciała WINOGRONA i KAKAO.

Witam Was cieplutko w ten niedzielny wieczór :-***

Dzisiaj szybka recenzja masełka od Alterry, które udało mi się wyrwać w Rossmannie w CenieNaDowidzenia za 5 zł. Cena regularna 11,99 ,-


Masełko mieści się w ładnym, białym słoiczku o poj 200 ml, dodatkowo zabezpieczone w środku sreberkiem, więc mamy pewność, że żaden "macacz" w nim nie buszował ;)

Co obiecuje nam producent?


Skład:


Bardzo ładny, bogaty, treściwy: olej sojowy, gliceryna, masło shea, olej z nasion słonecznika, olej z winogron, masło kakaowe, masło z mango, wysoko w składzie alkohol, ale to norma w kosmetykach Alterry, pełni on funkcję konserwantu w kosmetyku.


Świetna, masełkowa konsystencja, idealnie rozsmarowuje się na ciele.
Co do zapachu jest całkiem przyjemny, aczkolwiek nie oszukujmy się alkohol dosyć mocno się wybija co nie koniecznie musi się podobać... czasami to mnie nawet drażni...
Wkurza mnie też fakt, że zostawia lekko tłustawą warstewkę na ciele, kleiło się do ubrania/piżamy.
W działaniu takie sobie, niby nawilżało, ale w partiach szczególnie suchych jak moje nogi już nie do końca, zwyczajnie masełko nie dawało rady.
Do tego mało wydajne, nie wiem kiedy się skończyło, a miałam wrażenie, że dopiero co je otworzyłam.
Taki średniaczek z niego, raczej nie polecam, sama też po nie więcej nie sięgnę.


Moja ocena: +3/5

Znacie, miałyście? Jak u Was się spisywał? Macie swoje ulubione masełko?
Miłęj niedzieli, ja oglądam zmknięcie Mistrzostw Świata i czekam na mecz finałowy ;)
Buziaki Skarby :-***
Wasza Glam ♥



poniedziałek, 7 lipca 2014

Dermena Żel hamujący wypadanie włosów ♥

Witam Was serdecznie ♥

Za oknem 36 stopni w cieniu, ledwo przeżyłam w pracy, aczkolwiek jestem przeszczęśliwa, że mam pierwszą zmianę, bo gdybym teraz miała być w pracy to chyba naprawdę bym zdechła ;)

Swego czasu zaczęły mi strasznie wypadać włosy, ale naprawdę garściami, ubyło mi centymetr włosów w obwodzie kucyka! Zaczęły pojawiać się prześwity :( Byłam zrozpaczona przy myciu włosów, gdy zapychałam odpływ, zabijałam szczotkę i zbierałam z podłogi kłęby hairów ...
Postanowiłam poszukać czegoś co pomoże mi ograniczyć nadmierne wypadanie, przy okazji zakupów na "dozie" w oko wpadł mi tytułowy żel hamujący wypadanie. Długo się nie zastanawiałam i wylądował w moim koszyku.
Link produktu na doz.pl   KLIK



OPIS DZIAŁANIA:




SKŁAD:



MOJA OPINIA:

Żel zapakowany w kartonik, w środku ulotka, sam żel mieści się w bardzo praktycznej buteleczce 150 ml z dozownikiem ( coś jak Joanna Rzepa ). Możemy go kupić w aptece, bądź tak jak ja na dozie. Jednak przez internet jest dużo tańszy, ja zapłaciłam 23,30,- a u mnie w aptece ponad 30 zł.

Powiem szczerze, że podchodziłam do żelu ze sporą dawką rezerwy, bałam się rozczarowania i formy kosmetyku, że będzie sklejał włosy i szybko powodował przyklap...
Na szczęście kosmetyk sprawdził się w 100% i uszczęśliwił mnie swoim działaniem :)

Żel stosowałam i stosuję nadal po każdym myciu włosów, nakładam go na skórę głowy, gdy włosy są jeszcze mokre. Wystarczy niewielka ilość, a dozownik bardzo ułatwia sprawę w dotarciu w każde miejsce na łepetynie :)

Nie ma mowy o posklejanych włosach, ale może właśnie przez to, że nakładam, gdy włosy są mokre, ba nawet mam wrażenie, że podobnie jak Jantar przedłuża świeżość czupryny. Nie podrażnia skóry głowy, ale ja raczej nie mam wrażliwego skalpu.

TERAZ NAJWAŻNIEJSZE:  Żel NAPRAWDĘ DZIAŁA !!! Praktycznie całkowicie ograniczył wypadanie, na dzień dzisiejszy wypada mi kilka do kilkunastu włosów, a wypadały ich setki przy myciu, dziesiątki przy czesaniu. Pojawiło się też mnóstwo baby hair, zakola pokryły się już meszkiem nowych włosków, zewsząd sterczą młode igiełki :)

Szczerze polecam, jeśli borykasz się z nadmiernym wypadaniem !!!

Moja ocena : 5/5


A wy macie jakieś sprawdzone preparaty na wypadanie włosów?
Jak spędzacie to upalne popołudnie???
Buziaki, Wasza Glam ♥♥♥

niedziela, 6 lipca 2014

AVON Ideal Flawless Matujący podkład w musie " Idealna cera ".

Hej :-*

Jak Wam mija ta upalna niedziela ? Odpoczywacie?
Dzisiaj o kosmetyku, który może przydać się na takie ciepłe dni :) Mowa o lekkim podkładzie o konsystencji musu od AVON.
Zapraszam na recenzję.


Jest to pierwszy w mojej karierze podkład tego typu, ale byłam go strasznie ciekawa, a teraz bardzo się cieszę, że się na niego zdecydowałam :)


Już z samego wyglądu bardzo mi się podoba :) Zapakowany w elegancki czarny kartonik, sam podkład mieści się w ciężkim, szklanym słoiczku. Wygląda ekskluzywnie na półce ;)


W słoiczku mieści się 18 g musu, kosztuje 28 zł, jednak ja wyrwałam go w promocji za 19 zł.
Odcień: NUDE
Dostępne odcienie: Ivory, Shell, Nude, Natural Beige oraz Medium Beige

" Odkryj matujący podkład w musie, nadający cerze nieskazitelny matowy wygląd. Aksamitnie matowy, lekki jak mgiełka i prawie nieodczuwalny na twarzy ukryje wszelkie niedoskonałości oraz idealnie stopi się ze skórą. Zapewnia efekt od lekko do średnio kryjącego. " - tyle o nim z katalogu.

Skład:


MOJA OPINIA:

Wszystko się jak najbardziej zgadza :) Podkład jest niezwykle lekki, cudownie, gładko się rozprowadza, wyrównuje kolory cery, krycie rzeczywiście lekko - średnie, więc dla bardzo problemowych cer może być za słaby. Idealny na lato!!! Nie zapycha porów, MATUJE!!!! i to na długo, u mnie 6 - 7 godzin, co w przypadku mieszanej cery to nie lada wynik !!! Cera jest bardzo wygładzona i aksamitna, od pierwszego użycia stał się moim ulubieńcem ♥
Dodatkowo pięknie pachnie, co bardzo umila aplikację :)
Z tym musem nie ma szans na efekt maski, czy jakiekolwiek smugi , cera naprawdę wygląda idealnie :) Nie podkreśla suchych skórek, ani zmarszczek, nie uczula ( przynajmniej mnie ).
Jest wydajny, również miło mnie tym zaskoczył, używam go ponad 2 mies, a wciąż mam troszkę mniej niż połowę.
Wiem, że wiele z Was nie przepada za Avonem, ale uwierzcie mi, że ten mus to perełka w ich ofercie :)

Moja ocena:  5/5


Więcej na jego temat możecie poczytać na wizażu KWC


Efekt na mojej twarzy, na policzkach odrobinka bronzera Loreal Glam Bronze.

Polecam wypróbować na lato :) A może już go znacie???

Miłej niedzieli, Wasza Glam :-***

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...