Dzisiaj post o pielęgnacji skóry głowy. Jest to dla mnie bardzo ważna część rytuału włosowego :)
Tak jak dwa razy w tygodniu robię peeling całego ciała, tak nie wyobrażam sobie, aby nie zadbać również o skórę głowy. Wiadomo - nie zawsze się chce, nie zawsze jest czas na zabawy, aczkolwiek staram się raz w tygodniu poświęcić te kilka minut, aby oczyścić skórę głowy z nadmiaru sebum i innych zalegających substancji ;)
Zapraszam Was na recenzję kosmetyku, który jest bardzo pomocny jeśli chodzi o tego typu zabiegi :)
Kilka słów od producenta na temat działania:
Skład:
Same wspaniałości: ekstrakt dzikiej mięty pieprzowej, ekstrakt nagietka, ekstrakt łopianu wielkiego, ekstrakt szczawika, ekstrakt pokrzywy, ekstrakt bodziszka, ekstrakt jałowca, olejek rokitnika ałtajskiego, olejek arganowy, pestki maliny, zmielone szyszki sosny, witamina Е, witamina А, witamina С.
Dostępność i cena:
Scrub możemy nabyć w internetowych sklepach z rosyjskimi kosmetykami, cena waha się od 22 do 26 zł.
MOJA OPINIA:
Kosmetyk zamknięty w miękkiej , eleganckiej tubce o poj. 200 ml, bardzo podoba mi się szata graficzna i złota zakrętka, wygląda luksusowo na półeczce :) Dzięki temu, że stawiamy tubkę nakrętką do dołu możemy zużyć cały produkt do samego końca.
Scrub ma przyjemny ziołowy zapach, całkiem nieźle się pieni, jest bardzo wydajny, konsystencja lekko lepka.
Jeśli chodzi o sam efekt to nie jest to mocny zdzierak, raczej zaliczyłabym go do łagodnych środków, toteż uważam, że znakomicie sprawdzi się przy delikatnej, wrażliwej skórze głowy.
Pestki malin i zmielone szyszki sosny pełnią właśnie rolę łagodnego zdzieraka w tym produkcie.
Początki były dosyć ciężkie, nie mogłam dotrzeć przez włosy do skóry, efekt wydawał mi się słaby, problemem było też wypłukanie wszystkich ziarenek z włosów, jednak praktyka czyni mistrza i z każdym razem było już tylko lepiej :)
Kiedy czuję, że skalpowi przydałoby się coś mocniejszego dodaję do peelingu cukru, bądź kawy i wtedy efekt jest naprawdę super, skóra jest oczyszczona, odświeżona i ukojona.
Rokitnikowy scrub nie podrażnia, działa łagodnie.
Szczerze polecam wypróbować, jeśli macie wrażliwe główki, bądź też brakuje Wam czegoś w zaawansowanej pielęgnacji :)
Moja ocena: +4/5
Znacie go? Przyznajcie się, robicie peeling skóry głowy, uważacie, że to ważny element pielęgnacji czy raczej da się bez niego żyć ?
Buziaki, życzę Wam spokojnego wieczoru :-***
Wasza Glam ♥
Nigdy jeszcze nie miałam takiego produktu. Jestem ciekawa czy bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że też miałam mieszane uczucia na początku :) Jednak warto było wypróbować, bo się polubiliśmy ;)
UsuńSzczerze mówiąc...pierwszy raz słyszę o peelingu głowy. Czuję się jak prowincjonalna gęś.
OdpowiedzUsuńHehe również i ja kiedy pierwszy raz czytałam o peelingach u dziewczyn cukrowych, kawowych, gotowych czułam się jak wypłosz w tym temacie ;) Koniecznie jednak chciałam wypróbować ten sposób oczyszczania i dzisiaj już nie wyobrażam sobie, aby nie peelingować czupryny :)
UsuńUwielbiam to uczucie po wykonaniu peelingu skóry głowy :) Wolę jednak te własnoręcznie robione. Niestety gotowe peelingi się u mnie nie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie super uczucie, a domowe peelingi są fantastyczne - zgadzam się z Tobą :)
UsuńJesteś kochana, stęskniłam się troszku :)
OdpowiedzUsuńPeeling robię sama, ale może skuszę się na jakiś gotowiec, czemu tylko nie jest tańszy ;)
Och Kasiula ♥ Ja Ciebie też uwielbiam :-***
UsuńCena rzeczywiście mogłaby być niższa, na plus jednak duża wydajność tego gotowca :)
Ja uwielbiam rosyjskie kosmetyki, muszę koniecznie wypróbować ten scrub :)
OdpowiedzUsuńNo to jest nas dwie, bo ja też całkowicie zbzikowałam na ich punkcie ;) Polecam zatem na wypróbowanie tego scrubu :)
UsuńPozdrawiam i ściskam :-*
Kochana! Czyżby to był ten scrub, którego dosstałam od Ciebie odlewkę?
OdpowiedzUsuńTak Agatko ♥ To właśnie ON ;-)
UsuńOstatnio chciałam zamówić ten peeling przy okazji zakupów innych rosyjskich cudów, no ale akurat był niedostępny. Może innym razem :)
OdpowiedzUsuńKiedyś zrobiłam sobie taki domowy peeling do skóry głowy- efekty były bardzo dobre. Z chęcią użyłabym takiego gotowego produktu :)
OdpowiedzUsuńJak będę miała okazję to chętnie wypróbuję ten scrub do skóry głowy :)
OdpowiedzUsuńTrochę drogi... to chyba zbędny produkt, bo z delikatnym szamponem i cukrem można wykonać swój o wiele tańszy.
OdpowiedzUsuńDla mnie to zupełna nowość, nigdy nie używałam jeszcze tego typu produktu do skóry głowy. Ale bardzo podoba mi się opakowanie tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńpeelingowanie skóry głowy od jakiegoś czasu mnie kusi, obecnie szukam dobrego kosmetyku do tego :)
OdpowiedzUsuńObecnie używam maski do peelingu i masażu Planeta Organika z Morza Martwego.Początki w nakładaniu były trudne ale trening czyni mistrza.Zauważyłam że włosy najlepiej wyglądają po kolejnym myciu od użycia maski.Jak chcę efakt natychmiastowy to jednak cukier jest najlepszym wyjściem.
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że ja już bardzo dawno nie robiłam, żadnego peelingu skórze głowy a i kiedys jak robiłam to nie regularnie. Koniecznie muszę to zmienić, Ostatnio zaczęłam tonizować skórę głowy i już widzę poprawę, sprawia mi to nawet przyjemność, dlatego pomyślę nad takim peelingiem :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety peeling skory glowy wzmaga wypadanie wlosow, wiec zrazilam sie do tego zabiegu ;( Produkt wydaje sie byc fajny i moze nawet kiedys sie skusze ;) Fajnie Cie znowu "widziec" Kochana :*
OdpowiedzUsuńnie robiłam nigdy peelingu skóry głowy, może warto to zmienić :)
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, nigdy nie słyszałam o peelingu do skóry głowy :) teraz muszę wypróbować takie cudo :)
OdpowiedzUsuńmnie zwykły cukier wystarcza ;)
OdpowiedzUsuńcukier? jutro próbuje :)
Usuńbrzmi zachęcająco
OdpowiedzUsuńDodawanie do peelingu na głowę cukru? O takim wariancie jeszcze nie słyszałam, jak to się potem spłukuje, nie ma problemów? Zaintrygowałaś mnie :>
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie!
Kochana co z Tobą? :(((
OdpowiedzUsuńO to samo miałam zapytać, jakoś znikłaś nam na długo-wszystko w porządku ???
Usuńod grudnia się o Ciebie domagamy :*
UsuńPodpinam sie pod pytanko mooni-que...co u Ciebie?😭
OdpowiedzUsuńŻałuję strasznie, że swój scrub zostawiłam w Polsce! Jak tylko przyjadę w lutym, to się w niego zaopatrzę, bo tęsknie za peelingiem skóry głowy :)
OdpowiedzUsuńCoraz chętniej poznaję i powoli sięgam po kosmetyki tej marki i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuń