Chciałabym się dzisiaj z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami na temat odżywek Gliss Kura.
Sięgam ostatnio po tego typu preparaty, moje włosy są kapryśne, suche, zniszczone, bez blasku, są dni, że mam ochotę się ogolić ;/
Wybrałam dla Was dwie odżywki, jesteście ciekawe, która zwyciężyła pojedynek ???
Zapraszam na recenzję porównawczą :)
Zacznę może od tego, że po Oil Nutritive sięgnęłam rozważnie, radząc się Was, czytając Wasze recenzje, za to Million Gloss to był impuls ;P Zaszłam do Rossa, a tam taka nowość ;) Trzeba było wziąć z nadzieją, że włosy rozbłysną w blasku miliona iskierek ;)))
ODZYWKA OIL NUTRITIVE Z 7 CENNYMI OLEJKAMI DO WŁOSÓW DŁUGICH Z ROZDWAJAJĄCYMI SIĘ KOŃCAMI
Och jak ja lubię takie emolientowe składy :) Dużo olejków, m.in. arganowy, makadamia, oliwa z oliwek, olej ze słodkich migdałów, z pestek moreli, olej marula i sezamowy, ponadto keratyna, kilka "niegroźnych" silikonów.
Niby odżywka, a działa lepiej niż niejedna maska !!!
Jak dla mnie same PLUSY:
+ dostępność (ja kupuję w Rossmannie, zwykle w promocji za 9 zł)
+ treściwa konsystencja, nie spływa z włosów
+ emolientowy skład
+ pięknie pachnie
+ mega ułatwia rozczesywanie
+ nie plącze włosów
+ włosy BŁYSZCZĄ
+ dobrze nawilża
+ poprawia kondycję włosów
+ włosy są miękkie, sypkie , wygładzone, dociążone
+ wydajna
+ moje KWC, do którego wracam kolejny raz
Moja ocena : 5/5
ODŻYWKA MILLION GLOSS DO WŁOSÓW MATOWYCH BEZ POŁYSKU
Hhhmmmm, no właśnie .... skład bardzo przeciętny, kilka kondycjonujących składników, kilka rozpuszczalnych silikonów, z dobroci olej z pestek moreli, keratyna, hydrolizowane białka roślinne.
Gdzie ten blask???? Jak dla mnie błyszczy tylko pięknie opakowanie i to ona było impulsem i wabikiem mojego nieprzemyślanego zakupu :/
Do PLUSÓW zaliczam:
+ ładny zapach
+ dostępność i cena ( tak jak w przypadku Oil Nutritive, 9 zł Rossmann w promocji )
+ ułatwia rozczesywanie
+ nie spływa z włosów
MINUSY:
- mało wydajna , włosy ją piją, więc dodaję kolejną porcję
- BRAK OBIECANEGO BLASKU, włosy są matowe jak były, nawet mam wrażenie, że są szorstkie w dotyku
- włosy bez życia, spuszone
- BUBEL, "nicnierobek"
Moja ocena : 2/5
Krótko podsumowując starcie WYGRYWA Oil Nutritive, zostawiając daleko w tyle Million Gloss!!!
Jeśli miałabym polecać, doradzać przy wyborze to zdecydowanie efekty widać po Oil Nutritive , warto wydać te 9 zł na ten kosmetyk, a Million Gloss to strata kasy, jak dla mnie totalny niewypał Gliss Kura, wstyd i hańba tak łapać nas kobitki na błyskotki ;)))) ale to w sumie moja wina, wystarczyło "looknąć" na skład...
A jakie jest Wasze zdanie na temat odżywek z Gliss Kura??? Macie swoją ulubioną ??? Polecacie którąś jeszcze godną wypróbowania, a której unikać jak ognia ???
Glam :-*****
chętnie się w nią zaopatrzę!! W tą żółtą oczywiście !:D
OdpowiedzUsuńPolecam Paulinko :-*** Nie majątek 9 zł, a włoski naprawdę fajnie nawilżone, towarzyszyła mi w Egipcie i świetnie dawała sobie radę :)))
UsuńŻółta ma piękny skład, choć moje włosy niekoniecznie lubią się z kilkoma składnikami i chyba się nie skuszę. Niebieska nie kusi ;) Cieszę się, że masz swoją ulubienicę :D
OdpowiedzUsuńTy masz tyle wspaniałych kosmetyków, że nie potrzebne Ci jeszcze te ;) No i świetnie znasz potrzeby swoich włosków, ja wciąż się tego uczę...
Usuń:-***
Nie pozostaje mi nic innego jak skusić się na żółtka :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam odżywki Gliss Kur, może to dziwne ale mam wrażenie że każda z działa na mnie tak samo. :)
OdpowiedzUsuńo tak żółta jest fenomenalna!! a zapach ah!!
OdpowiedzUsuńNa moje włosy niestety odżywki z Gliss Kur'a są zbyt ciężkie ;).
OdpowiedzUsuńZ ,, błyszczącej" serii mam jedynie spray.
ta z olejkami ma super skład :) nigdy nie miałam odżywki Gliss Kur, ale coś czuję, że to się zmieni :D znaczy miałam tylko te b/s ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się, czy nie kupić polecanej przez wszystkich wersji żółtej. Powstrzymują mnie moje cienkie włosy, które obciąża wszystko. 7 olejków i silikony na pewno zafundowałyby mi przyklap roku.
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie się sprawdziła :)
Tak myślałam, że te niebieskie opakowanie będzie lepiej wyglądać niż skład.
OdpowiedzUsuńTak myślę, że musiałabym kupić tą Oil i również porównać to wtedy bym stwierdziła czy Million jest bubel, bo jak dla mnie jest ok., ale rzeczywiście włosy wchłaniają jej sporo.
OdpowiedzUsuńDługo szukałam odżywki Oil, ale w spray'u i w końcu ją mam, ma cudowny zapach, brzoskwiniowy tak mi się zdaje, czy ta odżywka którą masz też tak pachnie???
Ja miałam wersję w brązowym opakowaniu i bardzo przyzwoicie się spisywała :)
OdpowiedzUsuńta zółta jest moja ukochaną odzywka!
OdpowiedzUsuńUżywam maskę Gliss Kur Oil Nutrive i też jestem nią zachwycona :)
OdpowiedzUsuńOj, ale mnie skusiłaś:)
OdpowiedzUsuńNie ładnie:D
Tos mnie zachecila zeby ta zolta wreszcie sprobowac :) Tak mijam ja szerokim lukiem od dosc dawna, ale chyba, jak troche zredukuje zapasy sobie ja sprawie, a co ;)!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com/
Ja miałam szampon z serii Milion Gloss - i tragedia. Może to cała seria taka nieudana?
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa maseczki z olejkami, ale na razie mam inne produkty. Tak czy inaczej muszę odbudować moje zniszczone włosy.
Ja z gliss kura miałam najwięcej produktów z serii czarnej: szampon (nadal go używam), dwa razy odżywkę, maskę i trzy razy odżywkę w sprayu. Nadal męczę szampon Million Gloss, kiedyś miałam też ten biały, ale również był niewypałem.
Nie miałam z żadnej odżywki Gliss Kur, ale gdy skończę swoje zapasy, to będę szukać tej żółtej.
OdpowiedzUsuńNiesamowite jak dwie odżywki tej samej marki mogą robić różne wrażenia :) Chętnie siegnę po tę żółtą po takiej rekomendacji.
OdpowiedzUsuńPs. Też mam dni gdzie najchętniej bym się ogoliła i kupiła jakąś bujną perułkę :D
Planowałam kupić wersję oil nutritive w sprayu, jak tylko skończy się ta, której obecnie używam, ale chyba skuszę się również na tą zwykłą wersję do spłukiwania...
OdpowiedzUsuńPamiętam, że odżywki Gliss kura mają piękne zapachy ;) Zaciekawiłaś mnie z tą żółtą odżywką, może pomoże coś na moje znienawidzone włosy :P
OdpowiedzUsuńWczoraj się skusiłam i kupiłam żółtą odżywkę. Dziś wypróbowałam i jak na razie jestem zachwycona :) Buziole :*
UsuńDziś poszłam do Rossmanna kupić mojej mamie tę żółtą i pusta półka.. Także musi być dobra :))
OdpowiedzUsuńKochana, bywam zamotana i nie zrozumialam, czy dolaczasz do akcji zapusczania wlosow, czy krecenia sie na wiosne- ta jest u mnie ;) Ruszyla dzisiaj pelna para, wiec jesli masz ochote dolaczyc, zapraszam po szczegoly :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńŻadnej nie miałam, ale po tą Oil Nutritive na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z Gliss Kur'a,są świetne:)
OdpowiedzUsuńSuper recenzja:*
Nie miałam jeszcze żadnej odzywki z tej firmy :) Teraz używam balsamu rosyjskiego :))
OdpowiedzUsuńMam teraz million gloss, ale odczucia z goła inne. Po pierwsze dla mnie zapach jest okropny - śmierdzi chemią :P Za to działanie na włosy - za pierwszym razem byłam rozczarowana, ale po kolejnych użyciach widzę, że włosy są sypkie, lejące, bardzo gładkie. Niestety spektakularnego błysku brak, przynajmniej nie jest większy niż mój standardowy.
OdpowiedzUsuńWIDAĆ, ŻE żółta jak najbardzije godna uwagi :D
OdpowiedzUsuńZastanawiam się właśnie nad kupnem :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserwacji :) http://veneaa.blogspot.com/
Spodziewałam się takiego roztrzygnięcia pojedynku :)
OdpowiedzUsuńtak też myślała, ostatecznie zniechęciłaś nie do zakupu tej "niebieskiej" ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy tak jak twoje, też są bardzo wymagające więc zaopatrzę się w Oil Nutritive. Skład jest całkiem, całkiem i zachęca do zakupu duża ilość olejków w produkcie.
OdpowiedzUsuńAh ten marketing, niestety czasami na nas działa.
OdpowiedzUsuńMiałam ogromną ochotę kupić tą nowość, która tak pieknie mieni się na półkach ;) W Naturze była nawet promocja ale coś mnie powstrzymało. Opakowania są naprawdę kuszące, uwielbiam turkus, ten kolor działa na mnie jak magnes! :P