niedziela, 7 kwietnia 2013

MOJA WŁOSOWA HISTORIA :)

Moja włosowa historia jest bardzo burzliwa, ponieważ włosy wiele przeszły... wiele??? heh to za mało by wyrazić jak bardzo potrafiłam je katować, więc dziewczyny jeśli to czytacie niech będzie to dla Was przestrogą czego nie powinno się robić ;))))
No,ale od początku ;) Za " łebka " to nie za wiele miałam doczynienia z pielęgnacją poza myciem włosów szaponem "familijnym" (hi hi), dopiero, gdy zaczęłam dorastać zaczęłam używać również odżywek :)
Z natury moje włosy są w kolorze ciemny blond taki "mysi europejski", raczej nigdy nie były spektakularnej objętości, ale zadbane nawet jakoś wyglądały :) Niestety nie posiadam zdjęć z tamtego okresu.
Kiedy miałam 17 lat zaczęłam pierwsze eksperymenty z kolorem, przez wiele lat byłam posiadaczką blond czupryny i bardzo dobrze się wtedy czułam, dbałam o nawilżenie i o to,aby kudełki były w dobrej formie :)
Było tak :

Nagle po kilku latach zapragnęłam zmiany :) Była to zmiana na całego, nie takie tam przyciemnianie o dwa tony ;) Zapadła decyzja, że CIEMNY BRĄZ to będzie TO :)))) Jak pomyślała tak zrobiła ;)
Ludzie nie poznawali mnie na ulicy, była ostra krytyka, ale i kilka słów uznania ;) Mnie się podobało i miałam poczucie,że teraz moje włosy odpoczną od palenia ich blondem :)

W międzyczasie zachciało mi się rudych,bo były modne ;)

Włosy trzeba było trochę skrócić, bo zniszczone były po dekoloryzacji. Długo się nie nacieszyłam rudymi, bo znów zapragnęłam być "ciemna" ;) Nastąpił szybki powrót do ciemnego brązu na kolejne już tylko kilka miesięcy, bo wtedy naoglądałam się starych zdjęć i stwierdziłam,że wracam do blondu i to na własną rękę i TUTAJ zaczyna się mój włosowy dramat przed którym pragnę Was ostrzec, nigdy nie róbcie tego co ja i w domu w tak bezmyślny sposób.
Na ten bardzo ciemny brąz zaczęłam nakładać rozjaśniacz z Joanny, włosy robiły się czerwone,rude, pomarańczowe, w końcu zaczęły wyglądać koszmarnie,ale ja nie miałam dość i dalej robiłam swoje, po kilku rozjaśnianiach ( a odstępy między nimi były bardzo krótkie,aż wstyd się przyznawać ) zaczęłam nakładać silne blond farby (pallette, wellaton, joanna naturia w najjaśniejszych odcieniach blondu) Doszło do tego,że spaliłam sobie włosy, stały się gumowate, kruszyły się w rękach i strasznie zaczęły wypadać :((( a wyglądały koszmarnie, ja byłam załamana i wiedziałam już, że popełniłam błąd życia....włosowe harakiri...

Rude,rude,kolejne rozjaśnianie...

Zniszczone,skrócone,a blond wciąż nijaki!!!
Własy tak zniszczone,że trzeba było ściąć i przyciemnić :(

Po tej całej dramatycznej akcji zaczęła się dramatyczna walka o jakąkolwiek regenerację...
Przekopywanie internetu, blogi, wizaż i się zaczęło :))) Olejowanie, wcierki, maski, mikstury, Calcium Pantothenum na porost, włosy w końcu znowu przyciemniłam na ciemny brąz....

Włosy zniszczone,ale samopoczucie troszkę lepsze ;)

Dziś mija rok od tamtej masakry, włosy regularnie podcinam, zostały mi jeszcze ze 3 cm siana ;)
Postanowiłam więcej nie kombinować, przyszedł czas by w końcu poddać się, skapitulować, za kilka dni wybieram się do fryzjera, aby wyrównać odrost z całą resztą.
Dziewczyny pragnę Was przestrzec, nie kombinujcie same jeśli marzy Wam się zmiana o kilka tonów, zejście z czerni do blondu to droga przez mękę, szkoda czasu, włosów i środków na późniejsze ich ratowanie....
Obecnie moje włosy wyglądają tak :

Są już nieco zdrowsze, pojawiło się mnóstwo babyhair dzięki intensywnej pielęgnacji, w przyszłym tyg idę do frycka, aby powrócić do natury, marzy mi się poziom 7, mam nadzieję, że wszystko się uda i na tym zakończę swoją przygodę z wszelkimi zmianami koloru :))) Trzymajcie kciuki :)
Pozdrawiam, Glam <3

10 komentarzy:

  1. Widzę, że zapowiada się bardzo interesujący blog :) Obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :* Obiecuję, że będę się bardzo starać, aby tak było ;) Dopiero zaczynam, więc wszelkie uwagi ( co by było można dodać, ulepszyć ) będą mile widziane :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Myślę, że taki ciemny blond/jasny brąz to będzie to :-) chociaż te pierwsze fotki gdzie masz czarne włosy - mega! Z pazurem :-) ale nie zawsze ma się taką opaleniznę :-)) więc coś pośredniego będzie na pewno w sam raz :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No też tak myślę i mam nadzieję, że akcja wyrównywania zakończy się powodzeniem :)Dziękuję, że wpadłaś, pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Piękna kobieta! :)
    Zachęcam Cię do wzięcia udziału w moim rozdaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie ci w ciemnych włosach, dodają drapieżności i wyrazu buzi ; ) lekko jaśniejszy mógłby być i wtedy było by idealnie ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. W każdych włosach ładnie, ale w ciemnych najlepiej ; )

    OdpowiedzUsuń
  6. Normalnie jak bym czytała ten post o sobie , też kombinowałam z włosami to raz miałam ciemne później zachciało mi się mieć blond , ale że się znudziły to byłam ruda, później znów powróciłam do ciemnych i nagle zachciało mi się mieć jaśniejsze i tak samo rozjaśniałam włosy po tym wszystkim moje włosy tak samo stały się zniszczone , wypadały garściami wiec musiałam przefarbować na kolor zbliżony do naturalnego żeby już ich nie męczyć i zacząć je regenerować , długa droga przede mną ale wierze że w końcu będzie lepiej . Polecam Henne Wax maskę do włosów , dzięki niej widzę poprawę :)Pięknie Ci w ciemnych włosach ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj z tym kombinowaniem w domu, to jakbym czatala o sobie ;) Wraz z kolezankami, mialysmy takie wlasnie pomysly, u nas goscily jeszcze zielenie na lepetynie ;) Ladnie Ci w ciemniejszym kolorze i wlosy wlosami, ale rzesy to Ty masz chyba "do nieba" :)! Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Bosko, naprawdę przepięknie wyglądasz w prawie czarnych włosach.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za każdy pozostawiony komentarz :)
Każdy jest dla mnie bardzo ważny, motywuje do dalszego działania :)
Na pewno na każdy odpowiem i z chęcią odwiedzę komentującego :)
Zapraszam do pogawędki :-***

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...