Dzisiaj szybki wpisik o zakwaszaniu włosów, którego brakowało moim włosom :)
A cóż to właściwie jest to zakwaszanie i po co nam ono w ogóle???
Ten stary, domowy sposób stosowały juz nasze babcie, robiły płukanki zakwaszające na bazie octu lub soku z cytryny :))
Zabieg taki wykonujemy po umyciu włosów i spłukaniu odżywki, maski.
Do szklanki chłodnej wody wyciskamy sok z połowy cytryny i polewamy włoski, dzięki czemu staną się pięknie błyszczące i gładkie.
Zakwaszenie włosa sprawia,że zamykają się łuski, stąd włosy są bardziej lśniące. Zabieg ten poleca się szczególnie osobom farbującym włosy, gdyż zakwaszanie zapobiega nadmiernemu uciekaniu sztucznego barwnika z włosów, dzięki czemu możemy dłużej cieszyć się kolorem ;)))
Do zakwaszania możemy również wykorzystać gotowe produkty zakupione w sklepie, mamy do wyboru balsamy, maski oraz różnego rodzaju eliksiry i płukanki.
Ja posiadam:
STAPIZ acid balance, maska zakwaszająca - profesjonalna maseczka o kwaśnym pH.
MARION Nature Therapy Kąpiel odbudowująca włosy - ocet z malin & koktajl owocowy.
Zauważyłam ,że włosy faktycznie po zakwaszaniu są bardziej lśniące i gładkie :)
Należy jednak pamiętać o umiarze, co za dużo to nie zdrowo, czytałam, że jak się przesadzi to włosy będą sztywne, tępe i matowe :)
A Wy stosujecie takie domowe płukanki zakwaszające lub drogeryjne ? Jestem ciekawa Waszych doświadczeń w tym względzie :)))
Pozdrawiam, Glam :*
nie słyszałam jeszcze o tym ciekawy sposób :)
OdpowiedzUsuńZachęcam zatem wypróbować :) Efekt zauważyłam już po pierwszym razie :)
UsuńTak jak pisałam"skoczyłam"do Ciebie.To już drugi produkt ,który podoba mi się tak,jak Tobie-pierwsza -maska arganowa-"przypadkowo"wspominałam Wojtkowi o niej.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mamy podobny gust i że mnie odwiedziłaś :))) Hhmmm może Wojtek "przypadkowo" sprawi Ci niedługo przyjemność i miło Cię zaskoczy maską arganową hi hi. Pozdrawiam :*
UsuńJuż sprawił mi przyjemność i maseczka jest u mnie.
UsuńNo to spisał się na medal :))) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z niej tak jak ja :) Życzę przyjemnego testowania a Wojtkowi wielkiego buziaka daj :)))
OdpowiedzUsuńJa też muszę zakwasić swoje włosiska bo tez ostatnio wiele przeszły :) Co wedłud Ciebie jest lepsze, maska czy kapiel?
OdpowiedzUsuńNo to polecam "zakwaszanko" ;) powiem Ci że nie ma znaczenia czy maska czy płukanka :) nie zauważyłam różnicy. Po obu produktach włosy fajne :) choć po masce minimalnie jakby gładsze :) myślę, że woda z cytryną też bedzie ok ;) I pamietaj żeby tylko raz w tyg albo na dwa nawet żeby nie przesadzić :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńJa zakwaszam płynem do higieny intymnej Facelle z Rossmana:) I działa super, szczególnie na moich wysokoporowatych włosach.
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś tą maskę i ocet/koktajl?
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować czasem zastosować taką płukankę zakwaszającą.
OdpowiedzUsuńRaz na 10 dni zakwaszam włosy wodą z octem jabłkowym.Też super efekt tylko nie wolno przesadzić z ilością octu.Na pół litra wody ja używam ok.pół łyżki stołowej.Czasem odrobinę więcej.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie zakwaszałam ale teraz się trochę zainteresuję tematem :D
OdpowiedzUsuńkiedyś w końcu zrobię sobie płukankę :D jestem to winna moim włosom :D
OdpowiedzUsuńMam ten sam zestaw, ale ocet akurat w sprayu :)
OdpowiedzUsuńwhatsapp görüntülü show
OdpowiedzUsuńücretli.show
35H2