czwartek, 11 lipca 2013

ORIFLAME - Oczyszczająca maseczka PURE NATURE z glinką i organicznym ekstraktem z łopianu PLUS pierwszy LibsterBlog ;)

Hello,

Dzisiaj przybywam do Was z recenzją oczyszczającej maseczki ORIFLAME z glinką i łopianem, którą dostałam w prezencie od mamy :)
Najbardziej ucieszył mnie pędzel do nakładania maseczek, który dołączony był jako gratis do kosmetyku ;))))


Teraz aplikacja wszelkich maseczek jakie mam w domu jest jeszcze przyjemniejsza, bardziej higieniczna i sprawia mi ogromną przyjemność, teraz maziam się tym pędzlem nieustannie ;)

Jeśli chodzi o samą maseczkę to również bardzo miło mnie zaskoczyła :)
Przeznaczona do cery normalnej i tłustej. Nakładamy ją ( pędzlem he he ) na oczyszczoną skórę twarzy, omijając okolice oczu, na 10 minut, czekamy aż zaschnie, po czym zmywamy :)

SKŁAD: aqua, kaolin, glycerin, bentonite, butylene glycol, sodium citrate, xanthan gum, citric acid, phenoxyethanol, parfum, imidazolidinyl urea, methylparaben, propylparaben, ethylparaben, arctium lappa extract, CI 77891

Maseczka zamknięta w ładnej, estetycznej, miękkiej tubce o poj. 50 ml, dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. Nie wiem ile kosztowała, bo to prezent, ale pewnie była w promocji plus pędzel gratis.

PLUSY:

+ piękny, delikatny zapach
+ kremowa konsystencja
+ skóra po aplikacji jest zdecydowanie nawilżona, odświeżona
+ pory skóry oczyszczone, mniej widoczne
+ nie tworzy efektu ściągnięcia
+ skóra jest miła w dotyku, mięciutka
+ zmatowienie ;) ale nie wysuszenie

Minusów nie odnotowałam ;)

OCENA:     5/5


Znacie tą maseczkę? Lubicie się maseczkować?

Yours Glam :-***


Na koniec chciałabym bardzo podziękować za pierwszą w moim blogowym życiu nominację do LibsterBlog :) , którą zawdzięczam pięknowłosej blogerce Ewe :) DZiękuję Kochana :-***

Pytania i odpowiedzi:


1. Jakie jest Twoje najgorsze przeżycie u fryzjera ?
     Chyba ostatnia wizyta na dekoloryzacji, myślałam, że wyjdę z płaczem, włosy w plamy, każdy kosmyk w innej tonacji, włosy w krytycznym wręcz stanie , mega zniszczone :/ Do dzisiaj nie mogę sobie poradzić z tym włosowym samobójstwem :(
2. Ulubiony kwiat doniczkowy?
      :) Zamia, zamioculcas :)
3. Wolisz lato czy zimę?
      LATO :) Nie cierpię zimy bbbrrrrr
4. Co zawsze poprawia Ci humor?
      Zakupy ;)))) Telefon do najlepszej przyjaciółki :)
5. Jaka jest Twoja ulubiona maska do włosów?
      Ostatnio LadySpa z proteinami kaszmiru (recenzja na blogu ;) )
6. Czy masz jakieś zwierzątko ?
       Tak, najukochańszy na świecie shih tzu Majlo :) Kocham nad życie <3
7. Jakie jest Twoje ulubione danie?
    Hehe pierogi mojej teściowej ;)
8. Ulubiona książka, którą mi możesz polecić ?
     Ulubiona to "Dziennik Bridget Jones " :) Śmiałam się do łez, gdy pierwszy raz ją czytałam, film nie oddaje uroku książki :) A ostatnio Julie Gregory "Mama kazała mi chorować" Polecam
9, Czy masz jakaś fobię?
      Nie :)
10. Co cenisz w ludziach najbardziej?
       Szczerość, dobro, prostolinijność, cenię ludzi, którzy potrafią bezinteresownie zrobić coś dla drugiego człowieka.
11. Do której godziny lubisz spać lub leniuchować w łóżku ?
     Pracuję na dwie zmiany, więc albo zrywam się o świcie do pracy albo wstaję bardzo wcześnie, żeby zdążyć wszystko zdobić przed drugą zmianą :) Rzadko mam okazję długo pospać, ale jeśli już się w jakiś weekend zdarzy to tak do 9, maks. do 10-tej ;)

Super pytania, jeśli ktoś ma ochotę na chwilkę relaksu przy odpowiadaniu na pytania to zapraszam :))) Czujcie się nominowane :)))

25 komentarzy:

  1. ooo fajna jakaś, pędzelek rzeczywiście świetny :)
    Ja uwielbiam maseczki mogłabym je nakładać codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam się maseczkować, teraz też prawie codziennie to czynię ;)

      Usuń
  2. nie miałam jeszcze okazji testować tej maseczki,
    mam sporadyczny dostęp do kosmetyków tej firmy.
    a o maseczkach przeważnie zapominam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żanetko Kochana , koniecznie musisz zatem to zmienić ;) Maseczki to świetna zabawa :) Czas tylko dla siebie, jedne są lepsze, inne nie robią nic, ale zawsze miło posiedzieć i się porelaksować ;)i mieć świadomość, że jednak robi się coś więcej w imię pięknej cery ;)

      Usuń
    2. ok, zapamiętam, jak dorwę katalog to jej poszukam :)

      Usuń
    3. Nie musi być ta :) Ważne żeby była jakakolwiek na początek :) Może te w jednorazowych saszetkach? :) Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  3. Ja lubię maseczki wszelkiego rodzaju, ale tej jeszcze nie miałam. Teraz mam maskę z Marizy i jestem z niej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam z Marizy tą z glinką i też jest super :)))

      Usuń
  4. Ja bardzo lubię maseczki domowej roboty, a pędzelka ZAZDROSZCZĘ ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A masz jakiś ulubiony przepis na domową maseczkę? Chętnie wypróbuję, ja to tylko plasterki ogórków na oczy ;)

      Usuń
  5. OO przydałby mi się taki pędzelek, muszę gdzieś go zdobyć :D

    Ale mi się uśmiech pojawił na twarzy jak napisałaś pięknowłosej, dziękuje ; *
    Uwielbiam Dziennik Bridget Jones zarówno książkę i film :)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)))) Bo ja naprawdę tak uważam :) Masz piękne włoski Kochana i nie ma co zaprzeczać, że nie ;) Buziaki :***

      Usuń
  6. Pędzelek by mi się przydał :D Szkoda ze nie mam dostepu do tej marki ;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę fajny gadżet :) Cieszyłam się jak małe dziecko, gdy mama dostarczyła mi do domu ;)

      Usuń
  7. Ja mam lekkiego bzika na punkcie pędzli:P maseczek z reguły nie używam:) ale czasem się zdarzy;)
    Pozdrawiam!:) i dziękuję za komentarz;) odpowiedz dotyczącą moich włosów zamieściłam pod Twoim komentarzem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto chociaż od czasu do czasu użyć jakiejś maseczki, miła chwila relaksu i pożytek dla skóry twarzy :)
      No to lecę do Cb ;)

      Usuń
  8. Pędzelek niewątpliwie przydatny, wygląda jakby się i do podkładu nadawał. A maseczki nie znam, pierwszy raz o niej słyszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście :) Pierwszą myślą jak dostałam pędzelek pomyślałam, że całkiem jak do podkładu :)

      Usuń
  9. Ja też nie używam maseczek, gdzieś kiedyś przeczytałam, że nie działą na dłuższą metę tylko na daną chwilę, buźka po niej wygląda lepiej ale na krótko, więc przestałam się bawić. A namiętnie używałam właśnie masek z Avonu. Ale taka chwila relaksu była bardzo przyjemna. No i ja pędzla też zazdroszcze :) Buziaki.
    P.S. Fajne pytania ale też ciekawe odpowiedzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pewnie jest w tym sporo racji, jednak ja tak bardzo polubiłam maseczkowanie, że jestem już uzależniona no i muszę się po prostu ciapnąć ;)
      Dziękuję moja Kochana :-***

      Usuń
  10. Ja jestem zakochana w glince zielonej ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noooo :) Ja też :) W ogóle chyba wszystkie glinki kocham :)

      Usuń
  11. też bym chciała tę maseczkę ^^ A odpowiedzi bardzo fajne :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za każdy pozostawiony komentarz :)
Każdy jest dla mnie bardzo ważny, motywuje do dalszego działania :)
Na pewno na każdy odpowiem i z chęcią odwiedzę komentującego :)
Zapraszam do pogawędki :-***

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...